Pierwsza zimowa trasa nie mogła być daleka, bo trzeba mierzyć siły na zamiary, a my nie wiemy jak się idzie pod górę w takim śniegu, czy będzie nam wystarczająco ciepło ( to ja ;) )
czy szlaki będą przetarte
Nie spodziewaliśmy się takiej ilości śniegu
Wybraliśmy za cel Bacówke na Rycerzowej
Wychodzimy z Soblówki czarnym szlakiem, początek pięknie odśnieżony pługiem, dalej już przetarty szlak ale dużo śniegu my bez rakiet więc brodzimy.
Przy mocniejszych podejściach robimy sobie krótkie przystanki i wsłuchujemy się w panująca głuchą ciszę. Dzwoni nam w uszach, chyba nie jesteśmy przyzwyczajeni to takiej głuszy, jest zachwycająca.
Po drodze mijamy kilku turystów pędzących w dół, faktycznie w dół się świetnie zbiega po takim śniegu, sprawdziliśmy to schodząc, bardzo im zazdrościmy, jesteśmy po godzinnym marszu a GPS pokazuje dopiero 1/3 trasy
Jesteśmy już spoceni i głodni ( to tez ja :)) )
przerwa na podziwianie śniegowych czap, szybkie zdjęcie i znów ubieranie rękawic i zakładanie kijków
Dochodzimy do hali z jednej strony ciemne chmury, z drugiej przebija się słoneczko
biel śniegu skrzy po oczach
I wreszcie bacówka, a przed nią polana z cienką dróżką, po której skuter już nie dał rady przejechać, wchodzimy i wpadamy w śnieg, najpierw dopadł nas śmiech
takiej frajdy dawno nie miałam, ale idąc coraz dalej mam coraz mniej sił na wychodzenie ze zwałów śniegu
rakiety by się przydały - to będzie kolejny zakup
Udało się dojść
w Bacówce przygotowania do WOŚP i gotowanie pomidorowej, wypiliśmy kawę, dawno nam tak nie smakowała
poczekaliśmy na pomidorową, zagrzani i objedzeni ruszyliśmy z powrotem do samochodu
I znów trzeba wrócić do brudnych ulic i dymu z kominów
Na koniec pamiątkowe zdjęcie bałwana :)
3 komentarze:
jeszcze nigdy nie byłam zimą w górach! tzn raz śnieg w listopadzie zaczął padać, ale szybko stopniał, więc się nie liczy..
O, moja ulubiona beskidzka bacówka :):) Piękne zimowe zdjęcia, zwłaszcza ośnieżone drzewa... Cudo :)
Ola to moje pierwsze wyjście w zimie, powiem jedno, jest magicznie, tak cicho i biało, zima wygląda inaczej niż w mieście, no i śnieg jest biały ;)
Iza witaj :)
tez bardzo lubię bacówkę na Rycerzowej, latem lubimy tam regenerowac siły na drewnianych ławkach przed bacówką, albo leżąc na polanie i oglądając pływające chmury :)
Prześlij komentarz