piątek, 12 października 2012

Korbielów-Uszczawne- Hala Miziowa- Pilsko

Trasa która, zrobiliśmy jeszcze we wrzesniu
Deszczowy ranek nie zapowiadał przyjemnej wycieczki
a zaplanowana trasa nie była krótka
Zaczęlismy w Korbielowie pod karczmą Smrek, jest tam parking, na którym podobno wkładają karteczki z opłata za wycieraczkę, nie znaleźliśmy takiej, dziękujemy :)
 Jesień w lesie była już widoczna 


Znaleźliśmy pierwszego w tym roku borowika


 i zrobilismy kilka jesiennych zdjęć do szkoły - temat pracy "Jesien w parku" :))


Z Przełęczy Przysłop idąc w kierunku Hali Uszczawne podziwialiśmy pierwsze widoki, w tym widok na pieknie ośnieżone Tatry - wtedy spadł pierwszy śnieg





Babia Góra też się pięknie prezentowała. Przez Hale Uszczawne nakierowanie na Halę Miziową, wiatr nas przewiał, nie mogliśmy się doczekać ciepłej herbaty w schronisku


Już za pagórkiem wymarzone ciepłe schronienie i pierwszy odpoczynek


Schronisko na Miziowej jest nowe i bardzo miłe, na parterze jest kuchnia turystyczna, można sobie zaparzyć herbatę i wypełnić pusty już termos


Prawie zregenerowani poszliśmy zdobyć szczyt, pierwsze podejścia całkowicie nam dzieci zniechęciły do dalszej drogi, do tego wiał silny wiatr, który zrywał czapki z głów.
Na szczęście nie padało. I na szczęście widoki ładują baterie naszym króliczkom ;))












przy kolejnych podejściach przystanki były częstsze










chyba nie muszę pisac, ze widok ze szczytu jest imponujący, szczególnie ten na Tatry


chmury się rozeszły, zaczęło w plecy przyświecać nam słoneczko, było cieplej w ręce, można było się już na spokojnie pozachwycac widokami i zrobić standardowe jaskółki ma wietrze





po ciepłym posiłku w schronisku zeszliśmy do Korbielowa żółtym spokojnym szlakiem

trasa długa ( około 15 km ) i bardzo widokowa
dzieci dały radę, ale w aucie po chwili zmrużyły oczy :)


na koniec mała panorama, można po kliknięciu obejrzeć w większym rozmiarze ;)




poniedziałek, 3 września 2012

Magurka w mgle

Międzybrodzie weekendowo odwiedziliśmy
mielismy zrobić dłuższą trasę, ale pogoda nas nie rozpieściła, poranek mglisty, siąpił deszcz, dobrze, że łózka były niewygodne, bo pewnie by się wstać nie chciało



Widoki żadne, zaraz za człowiekiem roztaczała się biała ściana
dzieciakom zaczynało się nudzić na samym początku



Przy samym szczycie mgła coraz bardziej gęsta 


gdzie jest słup ? 


dobrze, że udało sie znaleźć schronisko :)
czekolada na gorąco i pyszna Lavazza pobudziły nas trochę do życia, a mgła troche się rozeszła 

mozna było dostrzec piekną, niestety jesienną już przyrodę


wrzosy, ach te wrzosy





i porosty - przeze mnie uwielbiane - oznaka świeżego powietrza ;)


a i pełno pajęczyn, tych nie darzę miłością, nie lubie pająków


trasa lekka i przyjemna, ale sliskie kamienie pokzały, ze moje buty niestety nie są dobre - kostka kręci sie w nich w kółko, zanim doszłam byłam spuchnięta
zaraz po zejściu z góry, pojechalismy do Bielska, brudni i mokrzy weszliśmy do sklepu dokonując najszybszych zakupów :)) mam buty !

 a przy drodze  do przełęczy na Przegibku można kupić pyszny wielki bochen wiejskiego chleba za 28 zł i świeże sery - pyszotka



środa, 29 sierpnia 2012

Adrspach


Skalne miasto w Adrspach - jak to zwykle bywa, po dwóch dniach weseliska, wykończyły się baterie i aparat musiałam grzecznie schować do torby
ale jak miło pozwiedzać coś, gdy uwagę zwraca się jedynie na widoki
zdążyłam  uchwycić piękne jezioro - całkiem przypomina Plitvickie w Chorwacji




i wrzosy, ale nie za wiele :)



zdążyły mnie zauroczyć i do świeżo wymalowanej kuchni kupiłam ich kilka,  wpasowały się idealnie
a na chłodny wieczór polecam mufinki z makiem 
przepis od Gosi


poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Rycerki-Przegibek-Bendoszka-Bacówka na Rycerzowej-Młada Hora

W niedziele rano wybraliśmy się na "mały" spacer po górach
Trasa, jaka wyznaczyliśmy już na mapie była długa, dobrze, ze tam nie widać jak mocne jest podejście pod górę, bo w trzech miejscach dzieci miały rozpacz w oczach
Zaczęliśmy w Janczykowych Rycerkach. Góry nie przywitały nas miło, w jednej trzeciej trasy do schroniska na Przegibku złapał nas ulewny deszcze, chcieliśmy go przeczekać pod drzewami, ale nadzieja nas opuściła, poszliśmy do samochodu
Wypiliśmy kawę, zjedliśmy bułeczki - w górach smakują lepiej niż w domu ;)
przeczekaliśmy deszcz, podsuszyliśmy kurtki i zrobiliśmy drugie podejście
na szczęście udane
deszcz przestał padać, przez chmury nieśmiało przebijało się słońce
mgła wychodziła spoza drzew, w powietrzu unosił się zapach mokrego runa
cudownie otwierał nozdrza





 spacerkiem doszliśmy do Schroniska na Przegibku
mały odpoczynek, podbicie ksiązeczek PTTK, ciepły oscypek z żurawiną i ruszamy na Bendoszkę



Jeszcze kilka chwil zastanowienia
jedni nad trasa, inni czy moze zostać wylegując sie przy psie


na oscypek długo sie czekało, z nudów można było się zapomniec ;)


Bendoszka - strome podejście pod Krzyż Jubileuszowy, tylko po to żeby zobaczyć widoki zapierające dech w piersiach, jak zwykle pogoda nam  nie dopisała, widoczność słaba


rzut okiem na tablice i porównanie czy wszystkie szczyty znajdują sie na swoim miejscu



i ruszamy dalej, przez Przegibek prosto do bacówki PTTK na Rycerzowej - niebieskim szlakiem


szlak prowadzi wąska dróżką przez las, co jakis czas pomyka ktoś na rowerze
w lesie maliny, kilka grzybów i borówki
i kolejne dwa podejścia, które nas mocno wyczerpały


na szczęście były miejsca w których ładowało się baterie do dalszej drogi



Hala Rycerzowa to piękne miejsce, idealne do leżenia i oglądania przesuwających się obłoków


o tu jeszcze żabka z lasu, czerwona



Nasze opóźnienie niestety zmuszało nas do opuszczenia Bacówki, poszlismy przez Mładą Horę do byłego Schroniska Chyz u Bacy, słońce było coraz niżej 


Końcówka trasy, kamienista droga dobiła moje kolano, 
naprzeciw początek trasy
Przeszliśmy 14,5 kilometra


środa, 1 sierpnia 2012

W drodze na Wielką Rycerzową przyplątał się do nas piesek
towarzyszył nam do samego schroniska
tzn prawie, bo gdy tylko schronisko sie wyłaniało zza gór, pies poleciał jak pershing 
chyba to jego stary numer :)
tam było więcej ludzi od dokarmiania :)